Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol
Dziś przychodzę do Was z recenzją Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol. Kiedy wypatrzyłam go na Rossmannowskich półkach musiałam go mieć ! Uwielbiam tego typu produkty do demakijażu, a gdy jeszcze można nim umyć buzię - to nie mogę przejść obojętnie. Dlatego kupiłam, spróbowałam - w zasadzie to już zużyłam do końca :) Koszt tego produktu to 17,99 zł w cenie regularnej. Czy w takim razie warty jest zakupu? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dzisiejszym poście.
Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol - opakowanie
Opakowanie Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol strasznie przypadło mi do gustu nie tylko dlatego, że cieszy oko ale też jest małe, poręczne i posiada wygodny dozownik w postaci pompki. Pompka się nie zacina i pozwala nam wydobyć produkt do samego końca. Konsystecja typowego olejku - tłusta, barwy żółtej. Produkt pachnie pość przyjemnie - jak oliwka do ciała.
Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol - działenie, moja opinia
Moje wieczorne oczyszczanie z reguły składa się z 2 etapów - demakijażu płynem micelarnym lub olejkiem oraz myciem twarzy żelem z wodą. Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol pozwolił mi na załatwienie tych dwóch spraw jednym produktem albowiem najpierw nakładałam olejek na suchą twarz i tym sposobem masując rozpuszczałam makijaż, a następnie łączyłam olejek z wodą (zmieniał on wtedy konsystencję na delikatną, kremową piankę) i domywałam pozostałości makijażu. Po zmyciu produktu i osuszeniu twarzy pozostawała delikatna warstewka jak po użyciu olejku - nie była ona w żaden sposób denerwująca. Jeśli chodzi o działanie produktu to naprawdę robi co ma robić i nie mogę się do niczego przyczepić.
Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol skrywa niestety drugą, mroczniejszą stronę mocy :) - SKŁAD !!! Powiem Wam szczerze, że przy zakupie dałam ciała, albowiem nie przeczytałam składu. Gdybym to zrobiła, to produkt nie trefiłby do mojego koszyka gdyż moja skóra twarzy nie toleruje parafiny !! A ten olejek ma ją na pierwszym miejscu w składzie :) Oczywiście w konsekwencji stosowania tego cuda nabawiłam się pięknego wysypu na twarzy - problem zniknął wraz ze zużyciem olejku.
Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol - podsumowanie
Bielenda ARGAN CLEANSING FACE OIL Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + pro-retinol obok olejku arganowego nawet nie leżał. Mamy tu do czynienia raczej z uszlachetnioną parafiną :) Ale co tam, dałam się nabrać jak dziecko na te marketingowe sztuczki. Zdaję sobię sprawę, że nie wszyscy unikają parafiny jak ognia - jeśli Wam się nic po niej nie dzieje, być może i ten olejek nie zrobi Wam krzywdy.
PLUSY:
- wygodne opakowanie
- świetnie rozpuszcza makijaż
- dostępność
-cena
MINUSY:
- skład !
Nie miałam okazji testować tego produktu ;]
OdpowiedzUsuńAkurat za takowymi produktami nie przepadam - ale faktycznie niefart z tą parafiną :)
OdpowiedzUsuńMam olejek z Bielendy ale sebum control i na razie jest ok :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego produktu z Bielendy nie znam
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nim, i właśnie skład jest trochę przerażający :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Ciekawa jestem jakby się spisał u mnie. Nie zwracam dużej uwagi na składy, liczy się działanie :)
OdpowiedzUsuńMi argan nie sluzy w zadnej kwestii ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale mnie kusił. Teraz jednak podziękuję, skład ma brzydki ;)
OdpowiedzUsuńnie ciągnie mnie do tego typu produktów
OdpowiedzUsuńDostałam go, ale boję się właśnie wysypu:(
OdpowiedzUsuńszkoda, że ma parafinę w składzie, bo ona też mnie zapycha :/
OdpowiedzUsuńParafinę toleruję w składzie maseł czy peelingów do ciała, ale od twarzy trzymam ją z daleka. Szkoda, że ją tam dodali, bo olejek wydawał się naprawdę przyjemny.
OdpowiedzUsuńOjj u mnie by się nie sprawdził, własnie ze względu na formułę. Nie przepadam za olejkami pod żadną postacią. Czy to argan, czy kokosowy...
OdpowiedzUsuńa już miałam chęć na niego :(
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chyba nie sprawdziłby się dobrze u mnie prawdopodobnie
OdpowiedzUsuńmiałam właśnie pytać o skład, niestety ostatnio coraz częściej go czytam i staram się omijać wszystko co ma sls, bo wiem, że mi szkodzi, trochę mi smutno jeśli chodzi o drogeryjne kosmetyki, bo na całą półkę żeli znalazłam tylko dwa takie, które by mi odpowiadały. Niestety nie można mieć wszystkiego, chyba będę musiała prześledzić naturalne kosmetyki w internecie.
OdpowiedzUsuńJuż go miałam kupować, dobrze, że przeczytałam twój post! :(
OdpowiedzUsuń