Witajcie Serdecznie,
Mam nadzieję, że przyjemnie spędziłyście Święta Bożego Narodzenia w rodzinnym gronie i że jesteście zadowolone z tego, co zostawił Wam pod choinką Gwiazdor czy też Mikołaj. Ja w listopadzie jak wiecie nie zaszalałam.... całe szaleństwo zakupowe przeniosło się właśnie na miesiąc grudzień :) U mnie w rodzinie starsze pokolenie nie kupuje prezentów, tylko daje pieniądze - więc większość prezentów zakupiłam sobie sama - z czego w sumie zawsze się cieszę, bo mam pewność, że wszystko będzie trefione :) Nie przedłużam zatem i pokazuję moje wielkie, grudniowe szaleństwo !
PREZENTY:
Święta Bożego Narodzenia to czas w którym spełniają się marzenia i moje największe kosmetyczne marzenie się spełnioło ! :) Od dobrego roku chorowałam na peeling enzymatyczny firmy SAMPAR ale jego cena 309 zł przyprawiała o zawrót głowy. Na sczęście firma pomyślała o wypuszczeniu limitowanego, światecznego zestawu tańszego o stówkę, niż cena regularna samego peelingu. Do tego -20% w Sephorze i tym samym stałam się posiadaczką tego cuda za jedyne 167 zł !!! Jupi :)
Mikołaj pozwolił mi też zrealizować dwia kolorówkowe chciejstwa - Podkład LANCOME Teint Miracle oraz puder sypki firmy CLINIQUE oraz...
zestaw pomadek równiez firmy CLINIQUE
zestaw pomadek równiez firmy CLINIQUE
Mikołaj pozwolił mi zrealizować również moją zachciankę z firmy Phenome - zakochałam się w tym produkcie po zużyciu sporej próbki. Teraz mogę się nim cieszyć dużo, dużo dłużej :)
W prezencie świątecznym zakupiłam sobie również przepięknie zapakowany zestaw 5 masełek do ciała firmy The Body Shop (jest to ta mniejsza pojemność 50 ml) oraz...
... bananowy zestaw do włosów (szampon + odżywka)
Moja mama wie co lubię i wie co dobre :D W świątecznej paczce z Holandii znalazłam Zurawinowy zeswtaw ( masło, żel pod prysznic, peelingujący żel pod prysznic) oraz miniaturę peelingu o zapachu grejpfruta .
ZAKUPY:
Zakupy z PUDEREK.com.pl czyli moje maleńkie szaleństwo w DDD: Wypiekany róż beauty uk, przecudowny, mieniący się cień firmy Makeup Revolution oraz żel do brwi.
Wszędzie szukałam Colour Tattoo 24 w odcieniu 40 i dorwałam go w całkiem przystępnej cenie na stronie Kosmetyki z Ameryki
Na stronie ezebra.pl zamówiłam podkład Astor oraz krem CC BURJOIS
Na stronie LadyMakeup dorwałam róż ze Sleek'a oraz pędzelek do eyelinera Zoeva
Pierwsze zamówienie z Oriflame na początku grudnia zaowocowało zakupem tylko jednego produktu - antyperspirantu mięta malina :)
Przed świętami zamówiłam jeszcze zestaw nature o zapachu marakuja oraz dwa produkty do mycia twarzy z serii Optimals. Skusiłam się na wodę perfumowaną Amber Elixir.
Po długiej przerwie postanowiłam powrócić do subskrypcji pudełka ShinyBox - nie zdążyłam opisać na blogu swojego pierwszego wrażenia - obiecuję, że od przyszłego miesiąca się to zmieni. W każdym razie, z pudełka grudniowego jestem bardzo zadowolona, a najbardziej z kremu POSE.